To samo napisałam na moim drugim blogu, mam nadzieję, że zrozumiecie.
W związku z moim nagłym, złym, okropnym samopoczuciem nie zamierzam na razie pisać nowego rozdziału.
Mnie też przykro, ale nie chcę nic zepsuć, dlatego odkładać to na później.
Chcesz być informowany o nowych notkach? KLIK.
Zażalenia składać do mojego 124646 męża- Titusa ;)
Opracowanie: Michelle von Rose,
to pewnie przez jesienną depresję - dużo ludzi tak ma... ale spoko w końcu się pozbiera i coś na pewno będzie ;D więc tylko czekać cierpliwie - "All we need is just a little patience "
OdpowiedzUsuńZapraszam na http://wake-up-time-to-die.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńjak tam samopoczucie? :c
OdpowiedzUsuńuwielbiam Twojego bloga i mam nadzieję, że szybko wrócisz do pisania, ale ,oczywiście, nic na siłę, cierpliwie poczekam aż wróci do Ciebie wena i kontynuujesz to cudowne opowiadanie *_*
Kiedy kolejny rozdział? Ja chce juz nastepny bo nie wytrzymam:D
OdpowiedzUsuń